"Spierdalałem, spierdalałem"
Krzyk, potem ryk, potem wrzask, i nagle trzask
Głowa w prawo, lewo i ja... za drzewo
Ostry kogoś wzrok, ja przyspieszam krok
Czułem go na sobie, spieprzam
Przecież bieg to zdrowie
Schować się - nie ma gdzie
Został mi tylko bieg
Tylko bieg został mi
Nadszedł kres moich dni
Spierdalałem, spierdalałem
Spierdalałem, spierdalałem
Ryk, potem kwik, potem kwak, i nagle cyk
Patrzę wokół - o boże -
Co ja robię w tej oborze
Nigdy więcej już nie pójdę
Do sołtysa na zabawę
Odór gnoju w nozdrza wziąłem
I jak stałem, tak jebnąłem
Schować się - nie ma gdzie
Został mi tylko bieg
Tylko bieg został mi
Nadszedł kres moich dni
Spierdalałem, spierdalałem
Spierdalałem, spierdalałem
Dorwało mnie trzech gnoi
Rozjebali mi mój słoik
Mówię do nich - dajcie spokój,
To najlepszy przetwór roku
Mówią do mnie - Masz coś chuju?
Chuju, muju, dzikie węże
Cipa, grypa, stara lipa
Żona Zenka ma polipa
Strupy z dupy, dwa owsiki
W drzewie jebią się korniki
Lecz nie o to tutaj chodzi
Znów spierdalać nie zaszkodzi
Spierdalałem, spierdalałem
Spierdalałem, spierdalałem
Krzyk, potem ryk, potem wrzask, i nagle trzask
Głowa w prawo, lewo i ja... za drzewo
Ostry kogoś wzrok, ja przyspieszam krok
Czułem go na sobie, spieprzam
Przecież bieg to zdrowie
Schować się - nie ma gdzie
Został mi tylko bieg
Tylko bieg został mi
Nadszedł kres moich dni
Spierdalałem, spierdalałem
Spierdalałem, spierdalałem
- tekst BJ, Bobo & Stef